SpaceX designs, manufactures and launches advanced rockets and spacecraft. The company was founded in 2002 to revolutionize space technology, with the ultimate goal of enabling people to live on other planets.
To wszystko kosztuje mnie tak wiele. Nie mam już maski na zmianę, zurzylam już wszystkie możliwe opcje, by jakkolwiek moc się ukryć, być niezauważoną. Tak na prawdę, to chyba umarłeś, bo jak inaczej wytłumaczyć mam Twoją nieobecność? To życie, które znałam, którego się nauczyłam.. Wszystko tak nagle się zmienia, ale czy ja potrafię się zmienić? Od czego mam zacząć? Może zostanę wynalazcą. I pierwszą rzeczą jaką odkryje będą tabletki przeciwbólowe. Takie na ból duszy, ból pęknkętego serca, jakkolwiek dennie to brzmi. Czuję się taka pusta, wyzbyta czegokolwiek, co było we mnie dobre. Nauczyłeś mnie kochać, poświęcać się, walczyć, ale nie nauczyłeś mnie godzić się ze stratą, z porażką. Kiedyś zostanę wynalazcą...
It is not any of the things suggested in the response above. There is no network problem - it is stable. There is a prompt in the Posts page but members either cannot see the tab or cannot open the website allocated to the tab as described by Mark above. "Besides, maybe the issue associated to the network environment.
{"id":"847760","linkUrl":"/film/Listy+do+M.+4-2020-847760","alt":"Listy do M. 4","imgUrl":" bohaterowie wracają. Ich losy znów splotą się w przeddzień Bożego Narodzenia, a nowe postaci wywrócą ich życie do góry nogami. Więcej Mniej {"tv":"/film/Listy+do+M.+4-2020-847760/tv","cinema":"/film/Listy+do+M.+4-2020-847760/showtimes/_cityName_"} I po świętach Chociaż "Listy do M. 4" - podobnie jak cała dotychczasowa korespondencja - przenoszą nas w znajomą,... ... czytaj więcej{"userName":"michalwalkiewicz","thumbnail":" I po świętach","link":"/reviews/recenzja-filmu-Listy+do+M.+4-23676","more":"Przeczytaj recenzję Filmwebu"} {"linkA":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeA","linkB":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeB"} Podczas Wigili, wszystko może się zdarzyć! Nieoczekiwane zauroczenie, przerwane zaręczyny czy nieplanowane spotkanie sprawią, że bohaterowie na nowo będą musieli zdefiniować, czym jest dla nich miłość. Świat Mela, Szczepana, Kariny i Wojciecha znów stanie na głowie… Między Karolinę i Filipa wkroczy nowa kobieta, a o Rudolfa upomni sięPodczas Wigili, wszystko może się zdarzyć! Nieoczekiwane zauroczenie, przerwane zaręczyny czy nieplanowane spotkanie sprawią, że bohaterowie na nowo będą musieli zdefiniować, czym jest dla nich miłość. Świat Mela, Szczepana, Kariny i Wojciecha znów stanie na głowie… Między Karolinę i Filipa wkroczy nowa kobieta, a o Rudolfa upomni się przeszłość. W tym czasie nawet nieśmiały introwertyk wyjdzie z domu, a zbuntowany pechowiec okaże się muzycznym diamentem. Święta to magia, wystarczy dać jej szansę! Kupa jakich mało. Szkoda czasu. Na 3 części powinni zakończyć. Naciągane, nic nie wnoszące wątki. W sumie film o niczym. Ani do śmiechu ani do płaczu. Coś stało się z twarzą Dygant. Te ostrzyknięte poliki - fuj. 1 była świetna 2 jeszcze jakoś znośna 3 to już były popłuczyny, ogółem słaba Niestety ale "Listy do M" z filmu na film są coraz słabsze i obawiam się że 4 również pójdzie w tym kierunku... Nie rozumiem powiem szczerze tak niskich ocen! Dla mnie był lekki przyjemny odmóżdżający od codzienności. Wątek Szczepana i Kariny mistrzostwo! Dla mnie była to dużo lepsza cześć od 2 i 3! Takie moje specyficzne poczucie humoru może nie wszyscy je rozumieją stad te niskie oceny. Nie mogę się doczekać. Lubię Karolaka, nie wiem co ludzie do niego mają, gra takie role jakie mu reżyser daje i bardzo fajnie je odgrywa. Będzie na co iść do kina i się dobrze bawić w zimowy wieczór. Niestety się zawiodłam. Oglądam, oglądam, czekam za jakimś sensem na koniec, a tu nagle napisy. Wątki niezbyt rozwinięte, dziwnie to jakoś przedstawione.
https://pomagam.pl/6y4gr3FACEBOOK: http://www.facebook.com/michalszczerbiecSPOTIFY: https://open.spotify.com/album/59MIFqf4bzLN0gxmuSLm1d?si=gkX0sqj4Syq8lQT7

UWAGA! TEKST ZAWIERA SPOILERY. JEŚLI CHCESZ POZOSTAĆ DZIEWICĄ DO CZASU OBEJRZENIA — NIE CZYTAJ! TVN to taka sta­cja, któ­ra poza tuszo­wa­niem wewnętrz­nych afer mob­bin­go­wych i sys­te­ma­tycz­nym lan­so­wa­niu nowych seria­li o trud­nym życiu w wiel­kim mie­ście, raz na jakiś czas pró­bu­je swo­ich sił rów­nież na dużym ekra­nie i wypusz­cza fil­my fabu­lar­ne. Nie­ste­ty dla nich, ostat­nio bez suk­ce­su. Histo­ria o bliź­niacz­kach roz­dzie­lo­nych na poro­dów­ce — “Oszu­ka­ne” i bio­gra­fia Jasia Meli — “Mój bie­gun”, sza­łu w kinach nie zro­bi­ły. Jed­nak TVN nie dał za wygra­ną i posta­no­wił się­gnąć po pew­nia­ka, po broń maso­we­go raże­nia. Wycią­gnął z zamra­żar­ki 4‑letniego kotle­ta, wrzu­cił go do mikro­fa­lów­ki i tym spo­so­bem do kin tra­fi­ła wła­śnie dru­ga część “Listów do M.”, czy­li mar­ka, któ­ra swe­go cza­su dopro­wa­dzi­ła do łez wszyst­kie pol­skie gospo­dy­nie domo­we. Pro­duk­cja, któ­ra mimo “deli­kat­ne­go” 😉 pla­gia­tu z bry­tyj­skie­go “Love Actu­al­ly”, i mimo dwu­go­dzin­ne­go pro­duct ple­ace­men­tu cen­trum han­dlo­we­go “Arka­dia” i biżu­te­rii od “Apar­ta”, jest kocha­na przez milio­ny widzów. I w koń­cu film, któ­re­go słod­kość moż­na porów­nać tyl­ko do naćpa­nia się pacz­ką “Raf­fa­el­lo” w oto­cze­niu 12 szczeniaczków. “Listy do M. 2” podob­nie jak pierw­sza część, to film oko­ło świą­tecz­ny, ale z racji tego, że w grud­niu cze­ka nas pre­mie­ra “Gwiezd­nych Wojen”, twór­cy wole­li dmu­chać na zim­ne i się­gnąć do kie­sze­ni widza już na począt­ku listo­pa­da. Co praw­da, kli­mat nie ten, ale przy­naj­mniej hajs się zga­dza. Jak na dobry sequ­el przy­sta­ło, wzię­to wszyst­kie spraw­dzo­ne zagryw­ki z “jedyn­ki” i zapo­da­no je jesz­cze raz, w więk­szej ilo­ści. Tak że mamy tu wię­cej ujęć “uro­kli­wie opró­szo­nej śnie­giem” War­sza­wy, w tle przy­gry­wa nam jesz­cze wię­cej radio­wych hitów z mod­nym ostat­no Soun­d’N’Gra­ce na cze­le, a w obsa­dzie dosta­je­my jesz­cze wię­cej gwiazd. Do eki­py dołą­czy­ła Mał­go­rza­ta Kożu­chow­ska, Mar­ta Żmu­da-Trze­bia­tow­ska i Maciek Zakościelny. Film opo­wia­da pery­pe­tie sze­ściu rodzin szy­ku­ją­cych się do świąt Boże­go Naro­dze­nia, któ­re ponow­nie gdzieś pomię­dzy kup­nem kar­pia a deko­ro­wa­niem cho­in­ki będą podej­mo­wać życio­we decy­zje. Fabu­ła zosta­ła skon­stru­owa­na w taki spo­sób, aby każ­dy widz płci pięk­nej potra­fił utoż­sa­mić się z przy­naj­mniej jed­ną z opo­wie­dzia­nych histo­rii i uro­nił łzę. Chcąc nie chcąc na fil­mie będą pła­kać wszy­scy — pyta­nie jak szyb­ko tra­fi na Cie­bie. Sprawdźmy: Listy do M 2: Wątek nr 1. Maciej Stuhr i Roma Gąsiorowska Stuhr nadal pra­cu­je w Zetce i nadal mizia się z Gąsio­row­ską. Para docho­dzi do tego nie­zręcz­ne­go momen­tu, kie­dy trze­ba pod­jąć decy­zję: wóz albo prze­wóz (czyt. haj­ta­my się albo arri­ve­der­ci). Stuhr, co praw­da już od roku kitra pier­ścio­nek zarę­czy­no­wy w szaf­ce, ale do zada­nia TEGO pyta­nia zabie­ra się jak pies do jeża, tłu­ma­cząc sobie, że to wciąż nie jest jesz­cze ide­al­ny moment. Z pomo­cą przy­cho­dzi syn Kostek, któ­ry zmę­czo­ny nie­kom­pe­ten­cją sta­re­go, bie­rze spra­wy w swo­je ręce i aran­żu­je „nie­spo­dzie­wa­ne” zarę­czy­ny w cza­sie świąt. Kto pła­cze? Wszyst­kie laski, któ­re łudzą się, że lada moment też dosta­ną pier­ścień z bry­lan­tem oraz te, któ­re już daw­no stra­ci­ły nadzie­ję, że to się kie­dy­kol­wiek wydarzy. Listy do M 2: Wątek nr 2. Maciej Zako­ściel­ny i Mar­ta Żmuda-Trzebiatowska Zako­ściel­ny jest dobrze zapo­wia­da­ją­cym się muzy­kiem, któ­ry mimo iż zdol­ny to nie doro­bił się jesz­cze for­tu­ny opo­ro­wo bied­ny, co chwi­lo zmu­sza go do życia na gar­nusz­ku Trze­bia­tow­skiej. Praw­do­po­dob­nie czyn­nik finan­so­wy jest jedy­nym spo­iwem, któ­ry utrzy­mu­je ten zwią­zek przy życiu, bo jak­by nie patrzeć obo­je są z zupeł­nie innej baj­ki. Zako­ściel­ny to skrom­ny roman­tyk, któ­ry nie może zapo­mnieć jak kie­dyś na Mazu­rach zasa­dził ogó­ra przy­god­nie pozna­nej lasce, Trze­bia­tow­ska z kolei to paniu­sia, dla któ­rej naj­waż­niej­szy­mi rze­cza­mi na świe­cie są pie­nią­dze i sojo­we lat­te, czy­li prze­ciw­ny bie­gun. Para ma już wyzna­czo­ną datę ślu­bu, ale wszyst­ko się zmie­nia, kie­dy Zako­ściel­ny w wigi­lię spo­ty­ka w cen­trum han­dlo­wym wła­śnie tę dzie­wu­chę, co jej zasa­dził na Mazu­rach i któ­ra przy oka­zji oka­zu­je się obłą­ka­na, bo bie­ga po Arka­dii z owcą. Odży­wa­ją daw­ne uczu­cia, Zako­ściel­ny jesz­cze tego same­go wie­czo­ra zry­wa zarę­czy­ny z Trze­bia­tow­ską i pędzi na Mazu­ry żeby grać na trąb­ce pod okna­mi laski od owcy. ( Dwa tygo­dnie póź­niej umie­ra­ją z gło­du, bo nikt nie chce kupić pły­ty trę­ba­cza, a baba od owcy jest jesz­cze bied­niej­sza niż Maciek “Behind The Church”). Kto pła­cze? Chli­pią wszyst­kie porzu­co­ne dziew­czy­ny, dziew­czy­ny, któ­re są zako­cha­ne w kole­siach w związ­kach i obroń­cy praw zwierząt. Listy do M 2: Wątek nr 3. Agniesz­ka Dygant i Piotr Adamczyk Po trau­ma­tycz­nych świę­tach z pierw­szej czę­ści fil­mu, para posta­no­wi­ła się roz­stać. Po roz­wo­dzie Adam­czyk pra­cu­je jako tak­sów­karz, a wylasz­czo­na Dygant pro­mu­je książ­kę pt „Dru­gie Życie”. Dygant nie bzy­ka się już z Karo­la­kiem w stro­ju Świę­te­go Miko­ła­ja, tyl­ko szu­ka miło­ści w inter­ne­cie. W wigi­lię uma­wia się na rand­kę w ciem­no z tajem­ni­czym Mek­sy­kań­cem pozna­nym na jed­nym z por­ta­li (kto o zdro­wych zmy­słach uma­wia się na rand­kę w ciem­no w Wigi­lię? I to w dodat­ku z tajem­ni­czym Mek­sy­kań­cem?). Na miej­scu spo­tka­nia oka­zu­je się, że na Dygant zamiast Pedro67, cze­ka Adam­czyk. Oczy­wi­ście w pierw­szym momen­cie baba nie try­bi, że padła ofia­rą pod­stę­pu zapla­no­wa­ne­go z pre­me­dy­ta­cją przez “czło­wie­ka, któ­ry został papie­żem” i uzna­je to za “nie­szczę­śli­wy” zbieg oko­licz­no­ści. W sumie się nie dzi­wię. Z ryże­go Adam­czy­ka taki sam Don Juan, jak z Gry­can­ki Anja Rubik. Jak łatwo prze­wi­dzieć, para na począt­ku ska­cze sobie do gar­deł, aby na koń­cu dać buzi i spę­dzić wspól­nie świę­ta. Taaaaaaaak bar­dzo oryginalnie. Kto pła­cze? Pła­czą roz­wod­ni­cy i nie­szczę­śli­we żony, któ­re od 15 lat mają ocho­tę trza­snąć drzwia­mi i uciec do Can­cun Ciechocinka. Listy do M 2: Wątek nr 4. Mał­go­rza­ta Kożuchowska Kożu­chow­ska debiu­tu­je w “Listach do M” jako mat­ka dwóch synów i żona nie­zbyt roz­gar­nię­te­go kel­ne­ra. Ogól­nie ma cięż­kie życie, bo jeden z synów jest bar­dzo cho­ry, a w domu się nie prze­le­wa, przez co musi cho­dzić w jakiś łachach, a nie kolek­cji Bal­ma­in, jak w praw­dzi­wym życiu. W wigi­lię, kie­dy rodzi­na wycho­dzi na kola­cje, cho­ry syn posta­na­wia popeł­nić samo­bój­stwo łyka­jąc tablet­ki i przy oka­zji pod­pa­lić miesz­ka­nie. Na szczę­ście zosta­je ura­to­wa­ny przez Świę­te­go Miko­ła­ja — Karo­la­ka, a że szczę­ścia w tym fil­mie cho­dzą para­mi, rów­no­cze­śnie znaj­du­ją się pie­nią­dze na lecze­nie dzie­cia­ka. ( jakim trze­ba być chu­jem, żeby zosta­wić w wigi­lię cho­re­go syna same­go w domu?) Kto pła­cze? Pła­cze sce­na­rzy­sta, któ­ry wymy­ślił taką nie­sa­mo­wi­tą histo­rię oraz Kożu­chow­ska, bo zro­zu­mia­ła że rola Han­ki w “M jak Miłość” nie była naj­więk­szą żena­dą w jej życiu. Listy do M 2: Wątek nr 5. Kata­rzy­na Zie­liń­ska, Tomasz Karo­lak i bękart Zie­liń­ska w poprzed­niej czę­ści uro­dzi­ła syna. Ojcem jest Karo­lak, a że Karo­lak gro­szem nie śmier­dzi, ruda zna­la­zła dla dzie­cia­ka nowe­go tatu­sia. Karo­lak po 4 latach total­ne­go wyje­ba­nia, nagle przy­po­mi­na sobie, że ma dziec­ko i pró­bu­je zostać ojcem roku zanim na nie­bie poja­wi się pierw­sza gwiaz­da. Nie ma tu mowy o budo­wa­niu szczę­śli­wej rodzin­ki, tyl­ko o stwa­rza­niu od zera rela­cji ojciec-syn. No i tyle. Wątek deli­kat­nie mówiąc „z dupy”, ale poru­szy wszyst­kich ojców wal­czą­cych o pra­wo do opie­ki nad dzieckiem. Listy do M 2: Wątek nr 6. Agniesz­ka Wagner i Woj­ciech Malajkat Wagne­ro­wa jest bar­dzo cho­ra i leży w szpi­ta­lu cze­ka­jąc na ope­ra­cję. W wigi­lię posta­na­wia prze­rwać tera­pię i wró­cić do domu, aby spę­dzić świę­ta z rodzi­ną. Wszy­scy są bar­dzo smut­ni, bo wie­dzą że to ich ostat­nie wspól­ne Boże Naro­dze­nie. Wątek jest tak wyli­czo­ny, aby popła­ka­li się wszy­scy Ci, któ­rzy bez szwan­ku prze­trwa­li wcze­śniej­sze histo­rie, nie­ste­ty przy oka­zji jest strasz­nie, ale to strasz­nie nud­no. Dodat­ko­wym minu­sem jest “bły­sko­tli­wa rola” (sar­kazm) Julii Wró­blew­skiej, któ­ra o ile mając 5 lat była słod­kim, rezo­lut­nym dziec­kiem, to teraz jest bez­pł­cio­wą nasto­lat­ką z zero­wą mimi­ką i zero­wym talen­tem aktorskim. Listy do M 2: (NIE)Wątek nr 7. Paweł Małaszyński Mała­szyń­ski nie docze­kał się wła­sne­go wąt­ku fabu­lar­ne­go. Jego rola ogra­ni­cza się do dania nazwi­ska na pla­kat i trzech poca­łun­kach z języcz­kiem ze swo­im ekra­no­wym chło­pa­kiem #tęcza. Kto pła­cze? Wraz ze spo­łecz­no­ścią LGBT pła­czą już chy­ba wszy­scy, bo wła­śnie dotar­ło do nich jak mar­ny jest poziom tego fil­mu i uzmy­sło­wi­li sobie, że TVN będzie nas kato­wać tą pro­duk­cją przez kolej­nych 10 lat. Wszyst­kie wąt­ki łączy postać nie­grzecz­ne­go Miko­ła­ja, gra­ne­go przez Tom­ka Karo­la­ka, któ­ry pró­bu­je być śmiesz­ny i uro­czy, ale ani tro­chę mu nie wycho­dzi. Poziom pre­zen­to­wa­nych żar­tów jest odpo­wied­ni dla przed­szko­la­ków, któ­rzy popusz­cza­ją ze śmie­chu za każ­dym, gdy na ekra­nie pada tekst — „Psia Dupa”. A że pada, co dru­gie zda­nie, może­my uznać, że śmie­chu jest co nie­mia­ra. Czas odpo­wie­dzieć na odwiecz­ne PigO­ut’o­we pyta­nie: Iść do kina czy nie iść? Zde­cy­do­wa­nie nie iść. Szcze­gól­nie, jeśli jesteś kobie­tą w trak­cie PMS, okre­su, owu­la­cji lub podej­rze­wasz u sie­bie meno­pau­zę. W każ­dej z wyżej wymie­nio­nych sytu­acji ist­nie­je stu­pro­cen­to­wa pew­ność, że nabie­rzesz się, na któ­ryś z „chwy­tów” reży­se­ra i uro­nisz łzę, a chli­pa­nie na “Listach do M. 2” jest moc­no prze­re­kla­mo­wa­ne. Poza tym film wca­le nie jest uro­czy, jest kurew­sko depre­syj­ny i dołu­ją­cy. Nie idź też do kina, jeśli miesz­kasz w Tłusz­czu lub Gar­wo­li­nie, bo nie daj Boże uwie­rzysz, że War­sza­wa w cza­sie Boże­go Naro­dze­nia wyglą­da tak jak w tym filmie.

Go to the Formulas tab. Press the Define Name button. Enter SheetNames into the name field. Enter the following formula into the Refers to field. =REPLACE (GET.WORKBOOK (1),1,FIND ("]",GET.WORKBOOK (1)),"") Hit the OK button. In a sheet within the workbook enter the numbers 1,2,3,etc… into column A starting at row 2 and then in cell B2 enter
First, click on the tabs you want to move. Second, drag the tab left or right by clicking on the left mouse button. And, there you go! But you have to do it for each and every tab. TIPS: When you drag tabs around, hold down the Ctrl key on the keyboard. This will produce a copy of the tabs rather than moving them. . 456 22 130 146 463 503 124 103

list do m tab